niedziela, 7 listopada 2010

Awangarda we wschodnim stylu

Trefl i Karo. Kudłata uwielbia spędzać wieczory w ich uroczym mieszkanku z kilkoma urzekająco szarymi ścianami (przypuszczaliście kiedykolwiek, że szare ściany mogą być interesujące?). W towarzystwie herbaty, likieru toffi i domowych ciasteczek. Opowieści Trefla Kudłata mogłaby słuchać bez końca. Tym razem wspomnienia dotyczyły wschodnich podróży ...

Z okna pociągu wjeżdżając do Moskwy zobaczyłem bloki. Szare betonowe schronienie dla klasy robotniczej. Pociąg jechał szybko. Około 90-ciu kilometrów na godzinę. Oglądałem te bloki prawie 45 minut.

Do pracy jeździłem 2,5 godziny. W jedną stronę. Metrem z przesiadką na autobus. Nastawiałem budzik i spałem. Ludzie mnie budzili mówiąc, że dzwoni mi telefon.


Gospodarz (znaleziony rzecz jasna w jednej z internetowych sieci zrzeszających podróżników omijających nudne hotele) mieszkał w nielegalnym mieszkaniu na tyłach Kremla. Mieszkał w nielegalnym mieszkaniu i jeździł mercedesem.

Pomimo, że budynek był przeznaczony do rozbiórki, to nadal podłączone były wszystkie media ... woda, prąd ... i ta lokalizacja!

Pewnego dnia wieczorem otworzyłem drzwi a tam ... zamiast spodziewanego towarzystwa kanapy równie zaskoczona moją obecnością Rosjanka.
- Kim jesteś?
- Znajomym właściciela. A Ty?
- Znajomą właściciela.
Mieszkanie było jednopokojowe, typ studia. Z łazienką. Która miała wannę i umywalkę. Ale która nie miała drzwi. Taka awangarda ;)
Mój rosyjski jest bardzo ubogi nie mniej próbowaliśmy rozmawiać.
- Jak masz na imię?
- Ефимия (Eufemia).
- Skąd jesteś?
- Z Nowosybirska.
- Ile mieszkańców mieszka w Nowosybirsku. Nie wiem.
Cisza. Po chwili dodaje:
- Ale na pewno więcej niż milion.
- Skąd wiesz?
- Bo jest metro. W miastach mniejszych niż milion mieszkańców nie ma metra ...
Miała kilkanaście lat. Nie przeczytała tego nigdzie. To był jej własny wniosek. Całkiem logiczny. Później zastanawiałem się, czy znam jakiekolwiek miasto na świecie chlubiące się metrem i liczbą mieszkańców nie przekraczających miliona. Nie znalazłem ...
W pewnym momencie dziewczyna poprosiła bym nie wychodził z pokoju ponieważ chciałaby się umyć, a przecież двери не закрываются ...
Trzykrotnie upewniła się, że zrozumiałem co oznacza "Двери не закрываются" i żebym nie wychodził z pokoju ...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz