wtorek, 21 grudnia 2010

Kaszoblina nęci bryl

Kudłata pcha wózek w supermarkecie. Mijając półkę z książkami kucharskimi gwałtownie hamuje kątem oka dostrzegając błyszczącą okładkę. Drżącą ręką zdejmuje z półki "Złotą Księgę Czekolady" i z zapartym tchem przegląda słodkie przepisy. Czekoladowe płatki z migdałami. Ciągliwe pikantne ciastka czekoladowe. Pałeczki w czarno-białej polewie. Czekoladowe frappe. Mrożona czekolada. Kudłata wyobraźnia tapla się namiętnie w ziarnach kakaowca.

Utrwalony na elektronicznej kliszy wysokiej rozdzielczości aparatu (jak na możliwości jednokomórkowca oczywiście) przepis spoczywa na kuchennym stole. Spoczywa to określenie nieco nad wyrost, bowiem Pastitsio przepada za drzewami. W szczególności sprowadzonymi do płaskiego poziomu szeleszczącej kartki papieru. Trąca kartkę łapką i zafascynowany obserwuje jej lot w kierunku podłogi. Chwila oczekiwania aż Kudłata podniesie kartkę i można sprawdzić, czy kolejny lot będzie podobny do poprzedniego.
- Sio, Pastitsio! 

W małej miseczce wymieszaj mąkę, kakao i sól - Zrobione!
W dużej misce wymieszaj drewnianą łyżką całe jajko i białko z drugiego. Dodaj stopniowo przygotowaną wcześniej mieszankę z mąką oraz masło ciągle mieszając - Też zrobione!
Odmierzaj porcje wielkości łyżki stołowej i nakładaj na blachę w odległości 5 cm od siebie. Elegancko ułożone placki przypominają barwą i konsystencją asfaltowe kleksy, dlatego Kudłata poświęca im chwilę podejrzliwości.
Rozprowadź je łyżką na cienkie płatki i posyp migdałami. Wstaw do pieca i piecz przez 8 minut aż stwardnieją brzegi. Niecierpliwie wpatrując się w kakaowy eksperyment przez rozgrzaną szybkę Kudłata liczy osiem razy do sześćdziesięciu. Jeden, jeden, jeden ... Już!
Natychmiast po wyjęciu z pieca zdejmij płatki szpatułką z blachy i delikatnie przesuń po nich wałek, by uzyskać efektowne wgięcie. Przypinając w myślach wirtualną żółtą karteczkę by powtórzyć w biurze dowcip z wałkiem w nieco innym kontekście, Kudłata ślepo wykonuje kolejne kroki przepisu. Jednak kakaowe płatki pod wpływem nacisku wałka pękają zamiast elegancko wyginać się. Co jest? Jeden mały kęs uzmysławia Kudłatej dwie kwestie. Placki nie tylko wyglądają jak asfaltowe. Ale i tak smakują. A przepisów, nawet tych pozłacanych, nie należy traktować dosłownie. Dokładna inspekcja wykazała, że wśród składników wymieniony był jeszcze cukier. Najwyraźniej autor postanowił obniżyć kaloryczność ciastek pomijając go w dalszej części przepisu ...

IT crowd - wersja lokalna - czyli nie-typowy Aj Ti światek. Odcinek 6

Nie-typowy przedstawiciel Aj Ti światka uwielbia się przechwalać. I prowadzić absurdalne dialogi.

- Ale dzisiaj pogoda: na przemian słońce z deszczem i do tego oooogrooooomna dawka wichury!
- Tu zimno jak w dupie u Eskimosa.

- Wichura tej nocy połamała drzewa. Nawet te wielkie, stare kasztany, w naszej dzielnicy!
- Phi... u nas tak wiało, że do dworca mam teraz 5 minut bliżej.

- Wiecie jak to boli jak żółw ugryzie? - pyta ex-właściciel gada.
- A wiecie jak to boli jak koń ugryzie? - pyta ex-dżokej.
- A wiecie jak to boli jak żółw ugryzie konia?

- Zgadnij co wczoraj zrobiłam?
- Wyszłaś za mąż ? Ugryzłaś się w ucho? Rozgrzałaś kaloryfer? Przekomponowałaś V symfonię Beethovena na cymbałki i flet?
- Taaak ... na dźwięki noży, łyżek i łyżeczek ...
- Ał-ła! Ty myślisz wyłącznie o torturach!

- Czym się dzisiaj zajmujesz? - Szparag zabija nudę oczekiwania na gorącą wodę inteligentną konwersacją wpatrując się w okno.
- Wzdycham do Sergiusza, flirtuję z kuzynem, podgryzam ciastka, testuję aplikację, planuję wypoczynek w sobotę - jednym tchem wylicza Kudłata obserwując w napięciu jak śnieg zasypuje Wolne Miasto.
- Mogłabyś w sobotę z kuzynem potestować aplikację. Miałabyś wszystko w jednym - w odpowiedzi rzuca Szparag zalewając wrzątkiem zielone liście. Przypadkowy słuchacz - w szczególności Czesław Wapno - domniemałaby w tym momencie, że rozpoczyna się scena zazdrości. Nic bardziej mylnego. W tym momencie nieporównywalnie większe emocje wzbudzała w obojgu wizja ponownego odkopywania czterech kółek.
- Żartowałam z tym kuzynem - usprawiedliwia (fantazję?) Kudłata.
- Flirtowanie, żartowanie. Jak zwał - tak zwał, a i tak wiadomo o co chodzi - Szparag uparcie ciągnie romantyczny wątek.
- Przecież się droczę ... Uwielbiam to robić! - tłumaczy się Kudłata próbując rozpaczliwie (i przyznajmy uczciwie: mało skutecznie) przywołać na twarzy wstydliwy rumieniec.
- Flirtujesz, żartujesz i jeszcze się droczysz. Ten twój kuzyn musi być bardzo zdezorientowany.
- Dobra, a Ty co robisz dzisiaj? - Kudłata wyzywająco potrząsa pokręconymi lokami.
- Ja nic specjalnego nie robię. A na pewno nic, co mogłoby Cię zainteresować. Czasami pomogę staruszce wsiąść do autobusu, podniosę i wrzucę do kosza bezmyślnie rzucony przez turystę na zabytkowe ulice Krakowa śmieć, uratuję zbłąkaną duszyczkę (albo dwie), zapewnię stabilizację polityczną na Bliskim Wschodzie, negocjuję przejęcie zakładów Daewoo przez Forda, protestuję przeciwko budowie tamy wodnej na rzece Jangcy, wyzwalam z obozów pracy więźniów sumienia, wymyślam szczepionkę na AIDS i lek na raka, biorę udział w castingu do nowej serii Bonda oraz projektuję kadłub ponaddźwiękowego samolotu hydrosferycznego z napędem plazmowym. W sumie nudy ...

- Jak tam dokumentacja z wdrożenia Systemu z soboty?
- Kurczen bladen! Dupen siken! Już jej szukam.
- Aż tak mi się nie spieszy. Tylko tak strasznie nie przeklinaj ...
- W mordę jeża, pokręcona śrubka, bździukowa pupa, śmierdząca blagupa - od dziś używam wyłącznie  twardego języka ulicy!

niedziela, 19 grudnia 2010

Skrót wiadomości telewizyjnych - odcinek 3

W Wiadomościach Telewizyjnych podano dzisiaj, że główny prowadzący nowego programu "Freak - świruj z gwiazdami" (promującego świeżą oryginalność nie tylko wśród Znanych, których życie prywatne opisują Poczytne Miesięczniki, ale i zwykłych mieszkańców blokowisk - czytelników tychże zacnych gazet) po występie jednego z uczestników eliminacji tak uzasadnił brak przyznania nominacji do udziału w programie:

- Taaak? Jeśli ktoś chodzi tyłem pukając się przy tym dużym palcem u nogi w jedną z 3 głów, żywi się tłuczoną ceramiką marokańską, wstępuje w związek małżeński z zepsutym odkurzaczem, adoptuje tłustą kałużę niezidentyfikowanej cieczy, trzyma drobne monety w przegrodach nosowych, po wypowiedzeniu zdania dłuższego niż 3 słowa musi skorzystać z toalety, w czasie wolnym idzie do lasu pleć chwasty, stosuje azotowe nawozy hydrologiczne do pielęgnacji włosów, a co najgorsze jego imię od tyłu czyta się Akinom to nie jest to raczej powód do radości, uznawania tego za komplement i wyróżniającą oryginalność. Dziękujemy za przybycie do naszego studia, jednak potrzebujemy czegoś ... czegoś więcej. Panie Heniu, kto jest następny?

IT crowd - wersja lokalna - czyli nie-typowy Aj Ti światek. Odcinek 5

Kudłata dostała o poranku (niezorientowanych odsyłam do lektury poprzedniego postu, w których tłumaczę i objaśniam zawiłości interpretacji tego poniekąd prostego określenia pory dnia) maila zatytułowanego "Porada kulinarna" od kolegi zesłanego na delegację do oddalonego wiele kilometrów oddziału. Mail zawierał menu pizzerii Piccolo:
Margarita (nie tylko zatem Kudłatej zdarzają się literówki, uf) - 13,50 PLN
Funghi - 14,50 PLN
Rustica - 16,00 PLN
Cipoli (hmmm ...) - 14,00 PLN
Pescatore - 16,00 PLN
Capriccioza - 18,00 PLN
Amore - 18,00 PLN
Dracula (ciekawe to bliskie sąsiedztwo w karcie) - 20,00 PLN
Tu urwę wyliczanie nie zanudzając dalej czytelnika kolejnymi pozycjami. Wspomnę jedynie, że Kudłata zarekomendowała Draculę.

"Skoro tak twierdzisz to idę i jeśli mi się nie spodoba zwalę winę na Ciebie. Dorzucę jeszcze oskarżenie o holocaust, czystki etniczne w Zairze i drobne kradzieże sklepowe."

Po południu przyszła kolejna wiadomość:

"Poszedłem zatem do tej pizzerii obok.
Zamówionej pizzy nawet nie dokończyłem.
Ser przypominał stary kożuch mojego dziadka - zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i smak oraz zapach.
Pod serem miał znajdować się tuńczyk, ale to bardziej wyglądało mi na jakiegoś nielegalnego imigranta z Tunezji.
Według Poczytnego Dziennika żywienie się w tej pizzerii to trzecia przyczyna zgonów w Krakowie (dwie pierwsze to I i II-ga wojna światowa)"