sobota, 11 czerwca 2016

Rzymskie kudłate wakacje - dzień 0.

[Kudłata miewa nietuzinkowe pomysły. Nieszablonowe. Niecodzienne. Spontaniczne. I niekoniecznie ekonomicznie uzasadnione. Jak ten. Spędzić tydzień w Wiecznym Mieście w towarzystwie 5D. A co!]

5:50. Rębiechowo.
Tu jest 8 stopni. Tam czekają 23 kreski.

Przypomniał mi się okres, gdy latałam do Macedonii. W Skopje wsiadałam do samolotu słysząc dookoła gwar wesołych i głośnych rozmów. Ludzie byli kolorowo ubrani, żar lał się z nieba. Wysiadałam w Wiedniu w otoczeniu poważnych dżentelmenów w szarych garniturach.
Kompletna metamorfoza nastroju.

8:10. Monachium
12 stopni.

I juz! Witaj Rzymie!
Witaj lato!
Viva wakacje!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz