poniedziałek, 3 stycznia 2011

Zaczarowana dorożka i koń na proszkach

Protoplastą Sergiusza był struś. Ulubiona maskotka Kudłatej.
- Sergiusz posiada wyłącznie zalety - wzdycha romantycznie Kudłata - Na przykład taką długą ... szyję i niespotykane poczucie humoru.
- Długa szyja - to wątły kręgosłup. Poczucie humoru świadczy jedynie o braku konstruktywnych myśli - potrafi tylko wyśmiewać i krytykować nie potrafiąc wymyślić niczego oryginalnego - kpi zazdrosny (o strusia?!) Szparag.
- Nawet śnię wyłącznie o nim - rozmarza się jeszcze bardziej Kudłata jakby nie czując złośliwości powoli wypełniającej powietrze w małym pomieszczeniu ciasnej serwerowni.
- Żaden problem - średniej klasy bioenergoterapeuta wyciągnie Ciebie z tego. Przy okazji - jak struś się ma?
- Dobrze. Nadal oddycha. Jutro też będzie - dzisiaj jest piątek, a ja w piątek nie jem mięsa.
- U mnie w domu nikt nie korzysta w piątek z aparatu tlenowego. Może struś wprowadził by się do mnie? Jestem otwarty na możliwość adopcji (żeby nie powiedzieć konsumpcji) strusia.
- Zapytam go ... może dzisiaj wieczorem ...
- Tak? A jak myślisz co odpowie, gdy leżąc w wygodnym łóżku w Twoich delikatnych ramionach, zapytasz go czy zechciałby może udać do piekarnika Struś-Killera? - a widząc szeroko otwarte oczy Kudłatej Szparag dodaje nie bez ironii imitującej do złudzenia uśmiech - Pewnie ta informacja nie zainteresuje Ciebie tak bardzo jak poprzednia, ale znam taniego ... połykacza strusi. Jego marzeniem są wakacje nad morzem, które mogę mu zapewnić ...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz