sobota, 11 czerwca 2016

Rzymskie kudłate wakacje - dzień 2.

Wczoraj Zatybrze. Rzymski Kazimierz.
Dzisiaj kierunek: Koloseum.
Ciekawe jak po tygodniu antyków spojrzę na architekturę współczesną ;-)

Na zewnątrz 22 kreski. Będzie 26. Wieczorem 18. Włosi chodzą w kurtkach. Dziwactwo.

Tutejszy dyliżans - autobus - zabiera mnie za 20 minut. Pora wskoczyć w sukienkę i sandały. Może nawet zaszaleje i przyjadę się... metrem ;-)

Koloseum. Upał. Tłumy ludzi. Kolejkus Maximus.
Doskonała okazja do ...?
... opalania i obserwacji ludzi ;-)












Ciekawostka 1: kolejka dla ludzi z rezerwacjami jest... dłuższa ;-)
Wszędzie rosną stokrotki i niepozorne kwiatki które obłędnie pachną...


Ciekawostka 2: grawitacja zwiększa się w miarę jak mija dzień.



Hasło na dziś (i kolejne dni): uwolnić stopy!

Bilet zdobyty. Kolejna kolejka i jestem na Forum Romanum.
I kolejna kolejka. Krytyczna. Bo do łazienki. A to oznacza że pije więcej wody niż ze mnie paruje ;-) Uf jak gorąco...






Wystarczy tych kamlotów. Potrzebuję kalorii. Może dla odmiany ... pizza i gelato? ;-)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz