czwartek, 18 listopada 2010

Wiek niewinności - Kazio i Aniela - odcinek 1

Kudłata uwielbia dzieci. Szczególnie te rezolutne.

Trzyletni Kazio ma ulubioną zabawkę - kolejkę! Prawdziwą lokomotywę, którą nieustannie ściga po prawdziwych torach sześć prawdziwych wagoników z prawdziwymi pasażerami. Prawdziwymi chociaż w rozmiarze mini. Kazio uwielbia o niej śpiewać. "Hej-ho kolejkę nalej!". To jest piosenka o kolejce? mógłby ktoś zapytać. Jak to o kolejce? To nalewanie nie poruszyło żadnej nutki niepewności w dziecięcej główce? Otóż nie. Sposób myślenia i kojarzenia dziecka jest zupełnie odmienny od kojarzenia istoty dorosłej. Jest ... niewinny.

Niedziela. Duży kościół z czerwonej cegły w centrum miasta. Msza. Śpiewa chór, a ludzie mu wtórują. Kazio nie zna słów, ale bardzo chciałby uczestniczyć w tej zbiorowej czynności, więc tylko otwiera usta bezdźwięcznie niczym mały karpik i przejęty prawie nie mrugając rozgląda się dookoła.
Podniesienie. Cisza. Skupienie. Kazio wykorzystuje ten moment, nabiera powietrza i ... wszyscy zebrani słyszą jak cieniutkim odważył się zdecydowanie zanucić bez cienia fałszu. "Hej-ho! kolejkę nalej ..."

Anielka. Swoje czwarte urodziny będzie obchodzić w okolicy Gwiazdki. Kąpie się wieczorem z tatą.
- Dzisiaj będziemy się bawić w kościół - oświadcza.
Bierze statek, nalewa do niego wody.
- To jest ... - nabiera powietrza i z trudem przełykając ślinę dodaje - kszczcielnica.
- A teraz będziemy śpiewać piosenki - postanawia. 
- Chrystusu - zostań moją żoną!" - melodyjnie intonuje.
Zaniepokojona ciszą w łazience dodaje po chwili z lekkim wahaniem:
- Bo w kościele śpiewa się piosenki o Chrystusu, prawda?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz